Astronomowie odkryli, że komety poruszające się w kierunku Słońca „zatrzymały się” na orbicie Jowisza
Między orbitami wielkich planet odkryto komety. Przenoszą się do centralnych regionów naszego Układu Słonecznego z odległych obszarów - pasa Kuipera, a nawet dalej lokalizują chmurę Oort. Wyrzucane są tutaj w wyniku uderzenia grawitacyjnego i zderzeń. Lodowate ciała niebieskie również przybywają tutaj z obszaru centaurów - asteroid o skalistej naturze, rozproszonych w obszarze między Jowiszem a Neptunem.
Asteroidy okresowo zbliżają się albo do Jowisza, albo do innej planety własnego typu. Jednocześnie są one wyrzucane grawitacyjnie bezpośrednio do środka układu słonecznego i przemieszczają się z powrotem do regionu Kuipera. Stamtąd poruszają się, tak że grawitacyjnie zostają zablokowane między orbitami gigantycznych planet. Po kilku milionach lat zdobywają nową orbitę i stają się lodowymi kometami. Nazywa się je także JFC - komety z rodziny Jowisz.
Teraz natura tego procesu, tj. transformacja centaurów w komety rodziny Jowiszów pozostaje niejasna. Nie jest również całkiem jasne, w jaki sposób te ciała niebieskie przemieszczają się do centralnych obszarów Układu Słonecznego. Jak dotąd, zgodnie z dostępnymi danymi i metodami obserwacji, żaden obiekt kosmiczny nie był badany przez cały czas takiego lotu.
Astronomowie z University of Central Florida Gal Sarid wraz z kolegami oferują rozwiązanie tego problemu. Opublikowali wyniki swoich badań w czasopiśmie naukowym Astrophysical Journal Letters. W rzeczywistości mamy do czynienia z zupełnie innym obrazem procesów zachodzących na orbicie największego gazowego giganta w Układzie Słonecznym.
Naukowcy odkryli, że ciała rodziny Jowisza mają „tymczasowe schronienie”. Znajduje się w zewnętrznej części orbity Jowisza. Obecnie istnieją dwa centaury, w tym 29P / Schwassmann-Wachmann 1. Okresowo ten obiekt kosmiczny ma ogon charakterystyczny dla długiej komety. Modele matematyczne pokazują, że w tej części orbity może być 20% planetoid centaurów.
Te ciała niebieskie pozostają tu tylko chwilowo. Po pewnym czasie, pod wpływem przyciągania największej planety w Układzie Słonecznym, wybuchają, idą do gwiazdy centralnej jak zwykłe komety. 29P / Schwassmann-Wachmann 1 Centaur wyrusza w tę samą podróż za około 4 tysiące lat. I w tym samym „środowisku” przyciąganie grawitacyjne przyciągnie nowe asteroidy centaurów. Najwyraźniej proces ten będzie trwał w nieskończoność.
Według naukowców co najmniej dwie trzecie wszystkich komet z rodziny Jowiszów może migrować w ten sposób. To, czy stanowią one zagrożenie dla naszej planety, nie jest jeszcze znane. Być może wprowadzenie nowych obserwacji kosmicznych i ścisłe monitorowanie takich obiektów pomoże wyjaśnić ich naturę i zrozumieć, co one oznaczają dla naszej planety. Prawdopodobnie pomogą znaleźć odpowiedź na niektóre pytania związane z powstawaniem i dalszą ewolucją Układu Słonecznego.