Toponimia jest jedną z najciekawszych gałęzi językoznawstwa. Na przykład Morze Żółte, zmywając ChRL, zyskało swoją nazwę z powodu nasyconego żółtego koloru wody, „dostarczanej” do zbiornika przez masę zawieszonych cząstek doprowadzonych tutaj do Żółtej Rzeki.
Nawiasem mówiąc, w tłumaczeniu z chińskiego nazwa ta przypomina Żółtą Rzekę. Oprócz żółtego chińskiego w wodach Oceanu Światowego znajdowało się miejsce dla Morza Czerwonego, Białego i Czarnego. Jeśli wszystko jest jasne z bielą, wypełnioną kawałkami łamanego lodu poza sezonem lub czerwoną z gąszczami wielokolorowych koralowców, to toponimia Morza Czarnego zawsze wywoływała wiele dyskusji w kręgach naukowych i ścisłych.
Jak nazywano wcześniej Morze Czarne?
Początkowo - w okresie greckiej kolonizacji współczesnego północnego regionu Morza Czarnego zbiornik nazywał się Pont Aksinsky. W tłumaczeniu z greckiego oznaczało „niegościnne morze”. Oczywiście starożytni Grecy, po promieniujących falach Morza Śródziemnego i bardzo rzadkich burzach w tym regionie, granatowe fale i „zrzędliwa natura” obecnego Morza Czarnego wydawały się strasznie niegościnne.
Z biegiem czasu, kiedy greccy koloniści ze smakiem osiedlili się na terytorium obecnej Odessy, Nikołajewa, regionu Chersoniu, Krymu, morze zmieniło nazwę na „gościnny” lub Pont Euxinus.
Pojawienie się koczowniczych plemion scytyjskich na południu dzisiejszej Ukrainy w II I – V wieku naszej epoki nadało nazwę Scythian morzu.
Kiedy nazwa pojawiła się po raz pierwszy: Morze Czarne
Ale już we wczesnym średniowieczu zaczął pojawiać się toponim Morza Czarnego. W jaki sposób? Ulepszenie konstrukcji statków pozwoliło marynarzom cumować nie tylko na morzu, na półce, ale także na otwartym morzu. A kiedy kotwica została obniżona głębiej niż 150 metrów, została pokryta czarną powłoką. To właśnie ten czynnik, a zwłaszcza ciemnoniebieski kolor wody morskiej, prawie jednocześnie zmienił nazwę zbiornika w językach wszystkich ludzi żyjących na jego brzegu.
Dlaczego właśnie Morze Czarne?
A teraz kilka słów o tym, dlaczego kotwice stały się czarne, a woda Morza Czarnego jest o 10 ton ciemniejsza niż sąsiednia Marmara i Morze Śródziemne. Faktem jest, że 78% basenu Morza Czarnego jest wypełnione wodą zawierającą siarkowodór. Powyżej znajduje się cienka warstwa (150-180 m) wody. Siarkowodór znany jest z charakterystycznego zapachu zgniłych jaj. A jeśli jest bezbarwny w małych objętościach, wówczas warstwa tej substancji w wodzie o grubości 1000 - 2000 metrów nadaje wodzie morskiej położonej nad nią ciemnoniebieski kolor.
Skąd pochodzi siarkowodór w Morzu Czarnym?
Skąd pochodzi siarkowodór w Morzu Czarnym? Rzeczywiście, w innych zbiornikach tak nie jest. Nie ma jednej wersji. Po pierwsze, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że gaz dostanie się z pęknięć w skorupie ziemskiej na dnie zbiornika. Faktem jest, że źródło depresji tej części Oceanu Światowego ma charakter tektoniczny. Dlatego prawdopodobieństwo przenikania gazów na powierzchnię z astenosfery jest dość wysokie.
Po drugie, historia napełniania Morza Czarnego wodą wiąże się z masową śmiercią zwierząt i roślin żyjących w pierwotnym zbiorniku.Mówimy o słynnym przełomie wód Oceanu Światowego do ogromnego starożytnego słodkowodnego jeziora po ostatniej epoce lodowcowej. Lód stopił się, poziom wody podniósł się, a przesmyk Bosforu został po prostu zmieciony przez masy wody. W tym samym czasie umarła cała fauna i flora słodkowodna. Rozkład ich szczątków może spowodować masowe pojawienie się bakterii beztlenowych wytwarzających siarkowodór.
Tak czy inaczej, wody Morza Czarnego naprawdę bardzo różnią się od cieczy, która wypełnia sąsiednie zbiorniki wodne. Są zasadniczo nieprzezroczyste, a ich bogaty ciemnoniebieski kolor jest wyraźnie widoczny z okna samolotu. Zwłaszcza jeśli lecisz nad lazurowymi wodami Morza Śródziemnego i Morza Marmara.